MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MPK zastanawia się nad abolicją dla podróżnych na gapę

Marcin Bereszczyński
Podróżni są wściekli, że MPK i Pabianice odebrały im ulgi
Podróżni są wściekli, że MPK i Pabianice odebrały im ulgi fot. Krzysztof Szymczak
Od 6 stycznia kontrolerzy MPK zatrzymali ponad sto osób, które jechały tramwajem przez gminę Ksawerów.

Większość z nich to osoby, które skasowały bilet ulgowy, nie wiedząc, że od początku roku nie obowiązują na terenie tej gminy żadne ulgi. Wójt Ksawerowa i prezydent Pabianic zwrócili się do MPK o anulowanie nałożonych kar. Jednocześnie wójt Kopczewska walczy o powrót ulg na bilety. Jej zdaniem, umowa Pabianic z MPK, na mocy której w Ksawerowie nie obowiązują ulgi, jest łamaniem uchwał zarówno Rady Gminy Ksawerów, jak i Rady Miasta Pabianic.

Przypomnijmy, że do ostatniego dnia ubiegłego roku trwały negocjacje między MPK i władzami Pabianic na temat zasad transportu zbiorowego między Łodzią i Pabianicami. Ustalono, że od 1 stycznia tramwaj będzie kursował między tymi miastami, ale po drodze przez Ksawerów trzeba skasować bilety normalne. Dzięki temu władze Pabianic oszczędzają 11 tys. zł miesięcznie. Wcześniej dopłacały MPK do ulg co miesiąc po 45 tys. zł, a od nowego roku tylko 34 tys. zł. Maria Kopczewska, wójt Ksawerowa, dowiedziała się o tych zapisach z "Dziennika Łódzkiego". - Nie miałam wglądu do tej umowy, zawarto ją za moimi plecami - denerwuje się wójt Kopczewska. - Spotkałam się z władzami MPK i Pa-bianic. Wyjaśniłam, że zgodnie z uchwałą Rady Gminy Ksawerów muszą być zagwarantowane ulgi na przejazd po terenie gminy. W dodatku uchwała pabianickiej Rady Miasta mówi, że ulgi dotyczą wszystkich pasażerów, a Pabianice są organizatorami transportu publicznego na całej trasie do Łodzi. Umowa MPK z Pabianicami łamie te dwie uchwały.

Wójt odebrała mnóstwo telefonów i e-maili od mieszkańców, których dopadli kontrolerzy biletów. Podróżni nie wiedzieli o zniesieniu ulg. Nie było stosownych informacji na przystankach, a na ulgowych biletach było napisane, że są ważne na terenie gminy Ksawerów. Zdaniem Kopczewskiej, MPK powinno wprowadzić przynajmniej dwa tygodnie karencji.

- Kontrolerzy od 6 stycznia spisali ponad sto osób na tej trasie - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK. - Nie wiem, czy to dużo, bo miesięcznie w Łodzi spisuje się 5 tysięcy gapowiczów. Nie ma możliwości anulowania wszystkich mandatów, bo wtedy unikną kary ci, którzy z premedytacją jechali na gapę. Wszystkie przypadki będą rozpatrywane indywidualnie.

Jeśli okaże się, że umowa MPK z Pabianicami łamie uchwały, to przestanie obowiązywać. Nie wiadomo, czy kary "gapowiczów" zostaną wtedy automatycznie anulowane. Nie wiadomo też, czy nieważna umowa nie doprowadzi do likwidacji kursów tramwaju z Pabianic do Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zalane Gniezno 2 - 20.05.2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MPK zastanawia się nad abolicją dla podróżnych na gapę - Pabianice Nasze Miasto

Wróć na pabianice.naszemiasto.pl Nasze Miasto