Zrzucą się na park Słowackiego

Miasto nie ma takich pieniędzy, więc środki na ten cel wyłożą Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pabianickie starostwo powiatowe i jedna z pabianickich firm.

Park im. J. Słowackiego w Pabianicach to jeden z dwóch miejskich ogrodów. Istnieje od 1901 roku. Ponieważ jest zlokalizowany w centrum miasta, pabianiczanie często do niego zaglądają.

- Nie mamy tu zbyt dużo zieleni, więc park jest bardzo potrzebny - uważa Teresa Sujka. - Gdyby znalazły się finanse na odnowę, można by posadzić więcej krzewów. Przydałyby się też klomby z kwiatami i ogrodzenie.

Pani Teresie wtóruje Leszek Plaskota.

- Gdzie mamy spacerować, jak nie po parku? - pyta. - Dawniej dużo się w nim działo. Mam na myśli koncerty i inne imprezy na wolnym powietrzu. Uważam, że warto byłoby do tego wrócić.

Zdaniem mieszkańców miasta, władze powinny przede wszystkim odnowić starą muszlę koncertową i zrobić coś z parkową fontanną.

- Można by ją podświetlić - podpowiada pan Leszek. - I nieco częściej uruchamiać, bo woda leci z niej tylko w upalne letnie dni.

Wszystkie te pomysły mają szansę się ziścić, jeśli władze miasta złożą do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska wniosek o dofinansowanie. Możliwe jest uzyskanie nawet 80 procent wartości inwestycji. Resztę, czyli około 200 tys. zł, zazobowiązała się dołożyć pabianicka firma farmaceutyczna i starostwo powiatowe. Ta ostatnia instytucja podjęła już uchwałę o przekazaniu miastu 50 tys. zł. Jakiekolwiek prace renowacyjne w parku mogą zacząć się dopiero jesienią, gdyż formalności związane z dofinansowaniem potrwają przynajmniej do kwietnia. Zanim w drodze przetargu wyłoni się wykonawca, zrobi się lato, a wtedy ze względu na okres lęgowy ptaków nie można przycinać drzew. Bezcelowe jest też wcześniejsze sadzenie kwiatów i krzewów, bo ciężki sprzęt do zrobienia porządku na drzewach całkowicie je zniszczy.