Góra Kamieńsk gotowa sezonu. Czeka tylko na mróz i śnieg

Zbliża się czas, kiedy wielbiciele białego szaleństwa na stoku mogą zacząć wyjmować z szafy narty i deski snowboardowe. Sezon zimowy w ośrodku na kopalnianej górze Kamieńsk zbliża się wielkimi krokami. Niskie temperatury i pierwsze opady śniegu sprawiły, że nadzieja na szybsze otwarcie tras narciarskich odżyła wśród pasjonatów tego rodzaju sportu. Pełna mobilizacja jest również w ośrodku na górze Kamieńsk, gdzie wszystkie przygotowania zostały dopięte już praktycznie na ostatni guzik. Urządzenia przeszły konieczne odbiory techniczne i serwisowe, a także otrzymały niezbędne certyfikaty na zbliżający się sezon. Do działania przygotowanych jest 14 armatek śnieżnych i 40 lanc, które w minionym tygodniu, gdy w nocy temperatury spadły kilka stopni poniżej zera, przeszły pozytywnie pierwsze próby naśnieżania.

Kiedy można spodziewać się otwarcia kopalnianego stoku dla narciarzy? To fundamentalne pytania każdego roku zadają sobie narciarze. Jak będzie w tym roku? Pracownicy obsługi ośrodka przyznają, że tradycyjnie wiele będzie zależeć od zimowej aury. Ostatnie prognozy mówiły nawet o kilkunastostopniowych mrozach, które mają nadejść w przyszłym tygodniu. Do odpowiedniego przygotowania stoku potrzeba około tygodnia naśnie-żania i mrozu o temperaturze co najmniej 4 stopni poniżej zera. Aby armatki skutecznie mogły wytwarzać śnieg nie może być dużej wilgotności. Przy optymalnych warunkach jedna armatka produkuje około 80 metrów sześciennych śniegu w ciągu godziny. Do pokrycia białym puchem całego stoku potrzeba kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych śniegu.

Obecnie obsługa ośrodka na górze Kamieńsk analizuje prognozy, które jednak z dnia na dzień się zmieniają i trudno mówić w tej chwili o konkretnej dacie otwarcia stoku. Jednak szansa na to, że uda się otworzyć trasy narciarskie przed świętami, wciąż jest duża. Przypomnijmy, że ubiegły sezon rozpoczęto dopiero 6 stycznia, a ośrodek ze względu na kiepskie warunki pogodowe i łagodną zimę był czynny zaledwie przez 32 dni, co było jednym z najsłabszych wyników w historii. Dla porównania rekord odwiedzin stoku padł w 2013 roku, kiedy ośrodek był czynny 113 dni, a odwiedziło go wówczas 130 tysięcy narciarzy.

W tym roku, tak jak w poprzednich latach, narciarze odwiedzający ośrodek będą mieć do dyspozycji wyciąg krzesełkowy i orczyk. Jeśli przyjdzie mróz, to przygotowane zostaną trzy trasy. Narciarze będą mogli skorzystać także z centrum gastronomicznego, w którym będzie można spożyć smaczny posiłek i napić się ciepłego napoju. Osoby, które nie posiadają własnych nart lub deski będą mogły skorzystać z wypożyczalni sprzętu. Czynna będzie również szkółka narciarska. Nad bezpieczeństwem narciarzy będą czuwać ratownicy górscy. Dla odwiedzających ośrodek przygotowany jest również parking na kilkaset samochodów.

W tym roku nie zmienią się ceny karnetów W dni powszednie trzeba będzie zapłacić od 36 zł za czterogodzinny karnet do 70 zł za całodzienny wstęp na stok. Natomiast weekend i dni świąteczne ceny karnetów wyniosą od 40,5 zł do 80 zł. Całodzienny karnet za 6 zł będą mogli wykupić rodzice dla dzieci poniżej 5 lat oraz seniorzy, którzy ukończyli 70 lat. Pojedyncze wjazdy kolejką krzesełkową będą kosztowały 6 zł, a wyciągiem talerzykowym dużym 4 zł. Cena jednorazowego wjazdu małym wyciągiem talerzykowym wyniesie 2 zł (dni powszednie) i 3 zł (weekendy i święta).