Nauczyciel w lutym 2008 roku podpisał umowę o współpracę z ING Usługi Finansowe SA. Ustalono, że do końca 2009 roku agent Mirosław G. będzie mógł przyjmować od klientów pieniądze - do 2,5 tys. zł - jako pierwszą składkę ubezpieczeniową. Po tym terminie nie miał prawa przyjmować gotówki. Mógł jedynie proponować założenie rachunku w Banku Śląskim lub zawarcie umowy na zaciągnięcie kredytu hipotecznego w tymże banku.
Nauczyciel pozyskał klientów i ich zaufanie. Postanowił oferować korzystne lokaty: krótkoterminowe i wysoko oprocentowane. Pieniądze trafiały nie do banku, lecz do oszusta, który przyjmował je osobiście lub polecał wpłacać na podane przez siebie konto.
Prokuratura ustaliła, że Mirosław G. od Krzysztofa K. przyjął w sumie 404 tys. zł, od Marcina Sz. 396 tys. zł, a od Anny S. oskarżony pobrał w sumie 116 tys. zł. Na liście pokrzywdzonych jest 51 osób.
W kwietniu 2013 roku Mirosław G. wyjechał z Polski Został zatrzymany w Niemczech. Podczas przesłuchania częściowo przyznał się do winy. Wyłudzonymi pieniędzmi spłacał długi. Założył piramidę finansową, aby wypłacać klientom odsetki od lokat.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?