Wędrówkę po lasach Nadleśnictwa Lębork rozpoczynamy od rezerwatu krajobrazowego Mierzeja Sarbska, utworzonego w 1976 roku na wąskim pasie pomiędzy jeziorem Sarbsko a morzem Bałtyckim. To Słowiński Park Narodowy w miniaturze, z ruchomymi wydmami, z których najwyższa ma 24 m n.p.m., piękną plażą w Ulinii, rzadkimi gatunkami roślin i zwierząt. Znajduje się w północnej części powiatu lęborskiego, w gminie Wicko. W drodze do Ulinii skręcamy w kierunku przysiółka Dymnica. Piękna drewniana kapliczka w wydrążonej próchnicą szczelinie dębu, którą mijamy przy drodze, wygląda jakby wyrosła razem z drzewem. Niesamowita i tajemnicza, z Matką Boską wewnątrz, nie opowiada nam jednak swojej historii. Nie jest znany czas, kiedy powstała ani okoliczności.
Szlak pieszy przez rezerwat Mierzeja Sarbska wiedzie trasą spacerową i nordic walking (trasa żółta: 5 km, zielona: 7,5 km).
Dąb Arkadiusz
Kawałek dalej tabliczka wskazuje drogę do dębu Arkadiusz. Drzewo ma kilkaset lat, ale ojciec chrzestny, leśniczy Arkadiusz, który nadał mu imię, około 40. Majestatyczne drzewo o rozłożystych konarach, pięcioipółmetrowym obwodzie rośnie w środku sosnowego lasu.
- To dąb szypułkowy, który jest naszą wielką atrakcją - mówi Alicja Kąckowska z Nadleśnictwa Lębork. - Jest w doskonałym stanie i kondycji.
Dalej jedziemy do Ulinii. Niewielka wioska, z której w kierunku morza wiodą szlaki piesze.
Możemy nimi przejść całą mierzeję. Z kolei skręcając po drodze na rozwidleniu, dotrzemy trasą rowerową do latarni Stilo, która znajduje się już na terenie Nadleśnictwa Choczewo.
Dzika plaża z masztem wystającym z morza
Piękna piaszczysta plaża w Ulinii, na którą wchodzi się wprost z lasu, urzeka nie tylko ciszą, niezmąconym turystycznym zgiełkiem spokojem, ale także historią duńskiego statku „West Star” transportującego drzewo, który zatonął w 1970 roku. Spoczywa na głębokości kilku metrów ok. 150 m. od brzegu. W pogodny dzień widać tylko jego wystający z morza maszt. Wybudowany w niemieckiej stoczni duńskiego drewnowiec miał ok. 60 m długości i 10 m szerokości. Podczas sztormu na mieliźnie w pobliżu Ulinii. Załoga się uratowała, ale statek zatonął.
Grodzisko w Białogardzie
W drodze powrotnej do Lęborka zatrzymujemy się w Białogardzie. Ślady osadnictwa sięgają tu X wieku. Przy neogotyckim kościele z XIX wieku, który wyrósł na fundamentach XI-wiecznej świątyni, znajduje się ścieżka edukacyjno-przyrodnicza, poprowadzona dawną fosą grodziska. Gród był rządzony przez ród Sobiesławiców, z którego wywodził się m.in. książę Racibór i Świętopełk. Później przeszedł w ręce Krzyżaków.
W fosie, którą wiedzie ścieżka, zobaczymy dorodne jesiony. W lesie wokół możemy spotkać łosie, jelenie, sarny, dziki, borsuki czy lisy. Coraz częściej widywane są także wilki.
Diabelski kamień
Z Białogardy kierujemy się do Nowej Wsi Lęborskiej. Tam można wsiąść na rower i ruszyć 4-kilometrową malowniczą ścieżką z Kębłowa Nowowiejskiego w stronę miejscowości Łowcze.
Po drodze miniemy szlaban, wjedziemy na drogę leśnictwa Nowa Wieś Lęborska i trafimy na pomnik przyrody - olbrzymi głaz narzutowy o obwodzie ok. 16 metrów, nazywany Diabelskim Kamieniem. To jeden z największych takich obiektów na Pomorzu Środkowym.
Ścieżka edukacyjna
Na zakończenie warto wspomnieć o trasie rowerowej, która przebiega od Leśnic a na jej końcu czeka blisko 700-letni dąb Świętopełk, który znajduje się na terenie Nadleśnictwa Cewice.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?