W najbliższą sobotę pierwszy trzecioligowy mecz w Kutnie od 8 czerwca 2014 rozegra KS. Drużyna prowadzona przez trenerów Pawła Klekowickiego, Dominika Tomczaka i pomagającego im od niedawna Jacka Walczaka awansowała na ten szczebel rozgrywkowy dzięki temu, że zajęła pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek IVligi łódzkiej wyprzedzając na finiszu Wartę Sieradz.
Przed trzecioligowym nowicjuszem niezwykle ciężki, wręcz morderczy sezon. Do rywalizacji staną aż 22 zespoły. Utrzymanie gwarantuje natomiast miejsce 14. W Kutnie zdają sobie sprawę, że drużynę czeka walka o utrzymanie. W przerwie między rozgrywkami klub dokonał więc ciekawych, jak na trzecioligowe realia, transferów. Z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski przyszedł Piotr Kasperkiewicz. To wychowanek Startu Łódź, który ma na koncie siedem meczów w ekstraklasie. Było to w sezonie 2008/2009, kiedy reprezentował barwy Lechii Gdańsk. Piłkarz ma w swoim CVwystępy także w drużynach I i II ligi, grał bowiem w Zniczu Pruszków, Olimpii Grudziądz, Arce Gdynia, Miedzi Legnica i MKSKluczbork. Kamil Roksz przyszedł natomiast z juniorskiej drużyny Legii Warszawa, ale grał także w trzecioligowych rezerwach mistrza Polski. Z kolei Michał Marciniak, to były zawodnik ŁKS Łódź, a Mateusz Matysiak Polonii Nysa, beniaminka III ligi. Przed epidemią koronawirusa do drużyny z Kutna dołączyli piłkarze znani kibicom naszego regionu. Bartosz Bujalski grał w Unii Skierniewice, Kamil Sadziński w RKSRadomsko, Marcin Kacela w MKP-Borucie Zgierz, a Damian Szczepański w Pelikanie Łowicz. W ekipie beniaminka III ligi dalej będzie też grał Łukasz Dynel, który strzelił jesienią minionego roku 19 goli w czwartoligowych meczach. Wyjechał do Włoch i miał grać w jednej z drużyn niższej ligi z Sycylii. Kiedy pojawiło się zagrożenie koronwairusem wrócił do KS. - Awans do trzeciej ligi, to dla nas sukces, ale i wyzwanie - mówi Zbigniew Tomczak, prezes KSKutno.- Jeśli chodzi o transfery, to celowaliśmy w pozyskanie doświadczonych i ogranych w wyższych ligach piłkarzy. Ci co wywalczyli awans nigdy wcześniej nie grali w trzeciej lidze. Teraz mamy drużynę, którą można określić wybuchową mieszanką doświadczenia z młodością. Budżet klubu? To budżet wielkiej niepewności. Liga jest gigantyczna, po raz pierwszy tak rozbudowana, trudno przewidzieć jakie więc będą koszty. Choćby wyjazdy na mecze? Na razie trudno powiedzieć jakie to będą koszty. Nie wiemy czy z powodu koronawirusa kibice będą mogli na nasze mecze przychodzić w takiej liczbie jak byśmy tego chcieli. Wpływy z biletów to zaś istotny składnik budżetu. Jednym słowem, na razie finanse to czarna magia. Dodam, że pomaga nam magistrat oraz kilku sponsorów. ą
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?