Takiego ataku zimy jeszcze nie było. Ulice w Łodzi są całe białe. Mieszkańcy stoją w korkach, które tworzą się niemal na każdej ulicy. Jechać trzeba maksymalnie 30-40 km/h. Wielu łodzian ma problem z dotarciem do miejsc pracy. Dojazd z Dąbrowy na Retkinię zajmuje godzinę i 10 minut. A miasto przyznaje - jest problem, aby odśnieżyć ulice.
Taksówkarze nie są w stanie dowieźć na czas klientów.
- Jeżdżę od godziny 6 i dopiero po 9 widziałem pługopiaskarkę. Jeździmy bardzo wolno. Najgorzej, że padający śnieg, topi się na szybie i zamarza. Co chwilę trzeba poprawiać wycieraczki, żeby cokolwiek widzieć. To pierwsze co robię po wysadzeniu klienta. Warunki są fatalne - relacjonuje Piotr Kobusiński, łódzki taksówkarz.
O godz. 5.30. 112 pługosolarek wyjechało na łódzkie ulice.
- Cały czas odśnieżają i posypują nawierzchnie, będą jeździć w trybie ciągłym z przerwami tylko na uzupełnienie paliwa i mieszanki do posypywania dróg, jednak wciąż pada śnieg, a silny wiatr nawiewa go na drogi - tłumaczy Monika Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi.
Problem jest też na chodnikach, przystankach i drogach rowerowych. Administratorzy budynków nie nadążają z odgarnianiem śniegu sprzed posesji.
- Miasto odśnieża chodniki w miejscach odgrodzonych od jezdni pasami zieleni. Kilkanaście ekip odśnieża chodniki, przystanki komunikacji miejskiej, ale nieustannie padający śnieg znacznie utrudnia prace, a kontrolerzy jeżdżą po mieście i sprawdzają wykonanie tych zadań. Z uwagi na nieustannie padający śnieg oraz silny wiatr odśnieżanie jest znacznie utrudnione - dodaje Monika Pawlak.
Jak podkreśla, priorytetem są w tej chwili są jezdnie.
- Miasto jest przejezdne choć warunki są trudne - przyznaje Monika Pawlak.
Tramwaje stoją m.in. na ul. Pomorskiej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?