Łódzkie historie, czyli rosyjski biznes w „Ptaku” ZDJĘCIA
Kiedy w Tuszynie i Głuchowie w 1989 roku pojawiły się blaszane wiaty i setki budek, nikt jeszcze nie przypuszczał, że kilka kilometrów dalej, przy trasie nr 1, wyrośnie odzieżowe imperium Antoniego Ptaka. A wszystko zaczęło się od czterech blaszanych hangarów lotniczych kupionych w 1993 roku na Ukrainie przez łódzkiego biznesmena (wcześniej zajmował się branżą ogrodniczą, spożywczą, tytoniową) . Ptak zamienił je w hale targowe. Nikomu wtedy nie przeszkadzał brak klimatyzacji i prymitywne boksy handlowe, przedzielone zwykłą metalową siatką, bo pojawiła się realna szansa zarobienia dużych pieniędzy. Do kasy miejskiej w Rzgowie płynęły pokaźne sumy z podatków, a z wynajmu boksów - na konto Antoniego Ptaka, nazywanego później ambasadorem polskiego przemysłu tekstylnego. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ