Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pabianice. W miejscu publicznym znaleziono saszetkę ze znaczną kwotą gotówki

Anna Janiszewska
Anna Janiszewska
Do biura rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Pabianicach przyniesiono gotówkę w obcej walucie. - Pieniądze znaleziono w połowie listopada. Nam przyniesiono je w grudniu. Do tej pory nie zgłosił się właściciel - mówi Joanna Kupś, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Pabianicach.
Do biura rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Pabianicach przyniesiono gotówkę w obcej walucie. - Pieniądze znaleziono w połowie listopada. Nam przyniesiono je w grudniu. Do tej pory nie zgłosił się właściciel - mówi Joanna Kupś, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Pabianicach. Anna Janiszewska
Do biura rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Pabianicach przyniesiono sporo gotówki. Poszukiwany jest właściciel. Takiej kwoty w pabianickim biurze jeszcze nie widziano!

Do biura rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Pabianicach przyniesiono gotówkę w obcej walucie.

- Pieniądze znaleziono w połowie listopada. Nam przyniesiono je w grudniu. Do tej pory nie zgłosił się właściciel - mówi Joanna Kupś, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Pabianicach.

Wiadomo, że gotówka znajdowała się w miejscu użyteczności publicznej, gdzie jest monitoring - tyle zdradza rzecznik. Znane jest dokładne miejsce. Jak można się domyślać - mógł to być np. jakiś urząd.

- Współpracujemy z policją. Wystąpiliśmy z wnioskiem o przejrzenie monitoringu z dni poprzedzających znalezienie pieniędzy. Możliwe, że uchwycony został moment zgubienia gotówki - dodaje Joanna Kupś.

Ponoć jest to bardzo duża kwota pieniędzy w obcej walucie. W jakiej? Tego urzędnicy nie chcą powiedzieć.

- Zgłosiła się do nas jedna osoba, która podawała się za właściciela. Ale nie zgadzała się waluta. Dlatego nie chcemy ujawniać szczegółów - tłumaczy Joanna Kupś.

Pieniądze miały znajdować się w saszetce. Była tam tylko gotówka, bez żadnych dokumentów. Takiej sytuacji w biurze rzeczy znalezionych dotąd nie było. Zdarzało się, że mieszkańcy przynosili portfele, ale przeważnie w środku były kwoty nie wzbudzające podejrzeń, zwykle był też dokument tożsamości, po którym udawało się namierzyć właściciela zguby.

Na razie znalezisko jest w depozycie i czeka na właściciela. Można zgłaszać się do biura rzeczy znalezionych przy ul. Piłsudskiego 2, budynek B, pokój 39. Można też zadzwonić pod numer tel. 42 225 40 25.

Zgodnie z artykułem 187 Kodeksu Cywilnego: "Rzecz znaleziona, która nie zostanie przez osobę uprawnioną odebrana w ciągu roku od dnia doręczenia jej wezwania do odbioru, a w przypadku niemożności wezwania – w ciągu dwóch lat od dnia jej znalezienia, staje się własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pabianice. W miejscu publicznym znaleziono saszetkę ze znaczną kwotą gotówki - Express Ilustrowany

Wróć na pabianice.naszemiasto.pl Nasze Miasto