Pabianice. Wycinka drzew przy ul. Zamkowej. Dlaczego wycięto drzewa? ZDJĘCIA

Pabianiczanie zauważyli, że w mieście wycinane są rosnące od lat drzewa. Pięć wycięto przy ul. Zamkowej, w okolicy Szkoły Podstawowej numer 5. Lokalni ekolodzy postanowili zareagować i dowiedzieć się, skąd taki pomysł.

"Zapewne w ich miejsce wkrótce posadzone zostaną jakieś rachityczne patyki, które zanim zaczną dawać cień, produkować na masową skalę tlen, pochłaniać CO2 i realnie pomagać nam w walce ze smogiem minie kilkadziesiąt lat. Dlatego nie mamy czasu i powinniśmy wszyscy już teraz zgłaszać rosnące w naszym najbliższym otoczeniu stare drzewa do lokalnego rejestru pomników przyrody. Drzewa głosu nie mają, dlatego ich głosem musimy być my" - czytamy na grupie Ziemia na Pokolenia Pabianice.

Natychmiast pojawiło się mnóstwo głosów popierających inicjatywę społeczników. Ale również broniących wycinki - bo drzewa były stare. Postanowiliśmy zapytać u źródła, czyli Zarządu Dróg Miejskich w Pabianicach. Okazało się, że w różnych częściach miasta planuje się wycięcie 39 drzew, głównie lip drobnolistnych. Wycinka będzie prowadzona do końca czerwca.

- Drzewa są chore. Po wycięciu wyraźnie widać, że w środku są puste. Każdego roku, jesienią, badamy stan drzewostanu na terenie miasta. Występujemy z wnioskiem do Starostwa Powiatowego w Pabianicach, a starostwo zwraca się do Regionalnej Inspekcji Ochrony Środowiska w Łodzi. Drzewa przechodzą kontrolę trzech jednostek - naszą, starostwa i RIO. Na tej podstawie kwalifikowane są do wycięcia - wyjaśnia Andrzej Barański, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

Zapada wtedy decyzja, ile drzew w zamian trzeba posadzić. W tym przypadku są to 2 drzewa za jedno wycięte.

- W sierpniu rozpoczniemy nasadzenia w sumie 80 drzew. Przez trzy lata każde z nich będzie pielęgnowane, a następnie odbędzie się kontrola. Jeśli drzewo nie przyjmie się i nie będzie rokować, będą zlecone kolejne nasadzenia - dodaje Andrzej Barański.