Niedawno pisaliśmy o pikiecie przed Urzędem Gminy w Pabianicach. Osoby należące do organizacji "Protest Porszewice" sprzeciwiają się powstaniu kopalni piasku i żwiru w Porszewicach. W 2019 r. do wójta gminy Pabianice wpłynął wniosek o pozwolenie na wycinkę lasu, a autorem była Archidiecezja Łódzka, do której należą te grunty. Teren na 3 lata użyczyła prywatnemu inwestorowi.
Obrońcy wyciętego lasu martwią się o stan wody w rzekach oraz o zwierzęta, które mogą ginąć pod kołami ciężarówek. Obok kopalni znajduje się Uroczysko Porszewice ze szklakiem konnym, zabytkowymi willami, dworkiem, ścieżką im. Bitwy Łódzkiej. I mają żal do wójta.
- Wójtowi gminy Pabianice nie zadrżała ręka, kiedy podpisywał zgodę na to, nie zastanowił się, że teren przyszłej kopalni był domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Panie wójcie, jeden hektar lasu liściastego może wyprodukować około 700 kg tlenu, co stanowi dobowe zapotrzebowanie na tlen ponad 2500 ludzi. Pan pozwolił na wycinkę 10 hektarów, i jak wiemy, może pan pozwolić na jeszcze więcej, że to nie wszystko - powiedziała Dorota Sujecka, organizatorka pikiety.
Odpowiedź wójta
Zapytaliśmy wójta, jak od strony formalnej wyglądało wydanie decyzji i czy faktycznie nie określono wpływu na środowisko (co zarzucają wójtowi członkowie Protestu Porszewice), czy musiał zgodzić się na wycinkę lasu, a może był w stanie ja powstrzymać. Oto odpowiedź:
"Po rozpatrzeniu wniosku inwestora i przeprowadzeniu stosowanego postępowanie zgodnie z przepisami prawa, została wydana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla rzeczonego przedsięwzięcia. W uzasadnieniu decyzji zostały przedstawione okoliczności uzasadniające rozstrzygnięcie. Zgodność z prawem decyzji wydanej przed wójta gminy Pabianice oceniania była przez organ II instancji, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Łodzi, które odmówiło stwierdzenia nieważność decyzji".
"Prowadzone przez wójta postępowanie nie dotyczyło zgody na budowę kopalni, lecz było wynikiem wniosku inwestora kopalni. Wydane rozstrzygnięcie jest jednym z formalnych etapów, które inwestor musi spełnić przed eksploatacją kopalni. Wójt zobowiązany był do rozpatrzenia konkretnego wniosku i wniosek taki został rozpatrzony w sposób prawidłowy i zgodny z prawem".
"Sprawa usunięcia drzew rosnących na terenie przeznaczonym pod kopalnię była przedmiotem odrębnego postępowania. Z formalnego punktu widzenia teren ten nie był oraz nie jest lasem. Zgodnie z ewidencją gruntu jest to grunt rolny, a w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego są to tereny przemysłowe, magazynów i składowania, handlu hurtowego i usługowe."
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?