- Czas na sprzedaż nieruchomości jest teraz wyjątkowo niekorzystny - przyznaje Jadwiga Myczkowska, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami w Urzędzie Miejskim. - Widać to nie tylko na przykładzie działek, ale też będących własnością miasta wolnych lokali, które również nie znajdują chętnych. Minęły czasy, kiedy do przetargów zgłaszało się kilku oferentów.
W ubiegłym roku miasto sprzedało zaledwie trzy działki - przy ulicach Pięknej 20, Lutomierskiej 3 i Glebowej 42, czyli bardzo niewiele. Jednak nie tylko względy finansowe mają wpływ na niski na nie popyt. To również kwestia warunków sprzedaży, w których jeszcze niedawno miasto zawsze określało wymagany termin zabudowy. Teraz, w przypadku terenów nieuzbrojonych czy położonych dalej od centrum, odstępuje od stosowania tych zasad. Tyle że potencjalni nabywcy wciąż obawiają się, iż w ciągu 4 czy 5 lat nie zdążą postawić jednego lub więcej budynków. A właśnie działek pod zabudowę jednorodzinną i wielorodzinną jest najwięcej.
- Spośród 51 nieruchomości, które chcielibyśmy sprzedać, tylko 15 zostało przeznaczone na inne cele, głównie usługowe, a zaledwie trzy są pod przemysł - dodaje Jadwiga Myczkowska. - Wszystkie charakteryzują się położeniem w najbardziej zabudowanej części miasta. Na obrzeżach nie ma ich w ogóle.
Do kupowania nie zachęcają ceny wynoszące często kilkuset tysięcy złotych za działkę. A w przypadku niektórych potrzebny jest inwestor z naprawdę dużym kapitałem - cena wywoławcza tej przy ulicy Żwirki i Wigury, przeznaczonej pod zakłady przemysłowe, magazyny, składy i usługi wynosi, bagatela, 1,6 miliona złotych. Niewiele mniej miasto żąda za cztery sąsiadujące ze sobą działki przy ul. Jutrzkowickiej. Nieruchomość w centrum Pabianic, przy ul. Kilińskiego, wyceniono z kolei na 700 tys. zł.
Co najmniej 80 procent miejskich działek jest uzbrojonych i ma korzystny kształt. Mimo ponawiania przetargów nie można sprzedać.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?