- Wybieramy stare podłoże i nasypujemy ok. 30 centymetrową warstwę piasku płukanego, który ma służyć jako amortyzator - mówi Zbigniew Durys z działu remontowego PSM.
- Teren placu ogradzamy obrzeżami i drewnianym ażurowym płotkiem, żeby dzieci nie "znikały z oczu" swoich opiekunów.
Przy każdym płotku pracownicy PSM sadzą iglaki, ustawiają ławki i wykładają podłoże kostkę brukową.
- Jeśli brakuje zjeżdżalni czy huśtawki, albo stare sprzęty nie nadają się do użytku, to zakupujemy nowe - mówi Zbigniew Durys, koordynator projektu.
Ile wyda spółdzielnia w trosce o najmłodszych mieszkańców?
- Na każdy obiekt w granicach 15 - 25 tys. zł, zależnie od jego wielkości - mówi Zbigniew Durys. - Pieniądze są wydzielone z funduszu remontowego.
Niebawem pracownicy PSM wkroczą na place zabaw przy ul. Dąbrowskiego, Łaskiej, Ostatniej, Tkackiej i Wileńskiej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?