Tak przynajmniej chciałby Jarosław Habura, prezes MZK, bo z propozycją podwyżek wyszedł podczas ostatniego posiedzenia komisji finansów.
- Od czterech lat nie było żadnej podwyżki biletów, a w tym czasie zdrożało praktycznie wszystko: ciepło, woda, energia - wylicza prezes Habura.
- I przede wszystkim paliwo.
Pod koniec 2010 r. kosztowało 3,20 zł netto za litr, a dziś trzeba płacić za nie ok. 4, 50 zł.
- Kwota uzyskana z 40-groszowej podwyżki cen biletów w ciągu roku pokryje podwyżkę cen benzyny, czyli w skali całego przedsiębiorstwa około pół miliona złotych - mówi Jarosław Habura.
Dodatkowym argumentem prezesa Habury przemawiającym za podwyżkami opłat w autobusach są ceny biletów… tramwajowych. Ponieważ przewoźnikiem jest MPK, tak samo jak w Łodzi za półgodzinny przejazd trzeba zapłacić 2,40 zł (ulgowo 1,20 zł).
- We wszystkich środkach komunikacji miejskiej powinny być jednakowe ceny biletów - uważa Jarosław Habura.
Czy pomysł prezesa MZK zostanie wprowadzony w życie? Zdecydują o tym radni.
- Nie chcemy podwyżek, ale wydają się nieuniknione, zważywszy na horrendalny wzrost cen paliwa - mówi Joanna Stelmach, rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Pabianicach.
Ostateczna decyzja zapadnie dopiero w pierwszych miesiącach przyszłego roku, po gruntownej analizie wyniku finansowego firmy za 2011 rok.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?