Na posesję przy ul. Myśliwskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Słoneczną, wszedł mężczyzna z nożem w ręku. Po podwórku biegał mały czarny ratlerek. 48-latek, mieszkaniec Pabianic, z pochodzenia Rom, jak się później okazało syn konkubenta właścicielki psa, zaatakował nożem czworonoga, zadając mu śmiertelny cios.
Sprawca był wyjątkowo bezwzględny - zakrwawione zwierzę powiesił na ogrodzeniu. Wszystko to działo się na oczach robotnika, który wykonywał na podwórku prace dla właścicieli posesji. Właśnie on wezwał policję. Kobiety nie było wtedy w domu.
- Mundurowi przy ul. Pietrusińskiego zatrzymali mężczyznę z ukrytym pod kurtką zakrwawionym nożem - relacjonuje mł. asp. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji. - Zabezpieczyli też narzędzie przestępstwa, a 48-latka doprowadzili do policyjnego aresztu. Badania wykazały, że w trakcie zdarzenia oprawca czworonoga miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Pabianiczanin będzie odpowiadał za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
To niejedyny przypadek bestialstwa ludzi wobec czworonogów w ostatnim czasie. Kilka dni temu na jednej z działek w Łodzi znaleziono nadziane na metalowy pręt zwłoki kota. Sprawą zajęła się prokuratura, a jedna z zszokowanych działkowiczek wyznaczyła 1000 zł nagrody za wskazanie zwyrodnialca. Do jednego z łódzkich weterynarzy trafiła też młoda suczka z połamanymi przednimi łapami. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił ją z okna na pierwszym piętrze kamienicy...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?