Po przerwie w Pabianicach znów odbył się protest w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Wzięło w nim udział ok. 100 osób.
Pabianiczanie zebrali się przed siedzibą PiS na Starym Rynku, skąd doszli do ul. Łaskiej i zawrócili.
Przez cały poprzedni tydzień (oprócz czwartku) pabianiczanie spacerowali po mieście sprzeciwiając się decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zakazu aborcji z powodu nieodwracalnych wad płodu.
- To nie jest walka z Kościołem czy kwestia religii tylko kwestia ochrony praw człowieka. Zmuszanie kobiet, by wbrew woli rodziły dzieci z głębokimi wadami lub które po porodzie umrą, jest barbarzyństwem. Po takiej diagnozie one wyją z bólu, a traumę noszą do końca życia – skomentowała protestująca Ewa Szulc.
- Protestuję, bo jestem przerażona tym co się dzieje w naszym kraju. Drżę na myśl, co PiS może jeszcze wymyślić, co jeszcze zniszczy, co zawłaszczy, kogo pozbawi praw. Jestem matką, jestem ateistką, jestem LGBT, tak więc jestem potrójnie znienawidzona i odczłowieczana przez przedstawicieli PIS-u. Mam dość. Nie będę dłużej cicho znosić ich pieprzenia, plucia na moją rodzinę i niszczenia mojego ukochanego kraju - powiedziała Nikandra.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?