Planowano skierować go na trasę, aby rozładował wzmożony przedświąteczny ruch. Raczej go jednak nie będzie. Pabianickie, ksawerowskie i łódzkie władze nie zdołały bowiem podpisać na czas trójstronnego porozumienia.
Pod znakiem zapytania stoi też zwiększenie częstotliwości kursowania tramwaju 41 na stałe. Prezydent Zbigniew Dychto zapowiadał kilkanaście dni temu, że "41" będzie jeździło częściej w godzinach, kiedy pabianiczanie jadą do szkół, na uczelnie i do pracy w Łodzi, czyli w godz. 6 - 9, a także w porze powrotów do domów w godz. 15 - 18.
- Nowy rozkład prawdopodobnie nie będzie funkcjonował tak szybko, jakbyśmy chcieli - przyznał na czwartkowej konferencji prasowej prezydent. - Nie załatwiamy tej sprawy sami.
O ile Pabianice mogłyby podpisać umowę już teraz, gdyż prezydent ma upoważnienie rady miejskiej, o tyle wójt gminy Ksawerów musi jeszcze kwestię tramwaju przedyskutować z radnymi, co ma nastąpić w poniedziałek. No i potrzebny będzie jeszcze podpis Hanny Zdanowskiej, prezydenta Łodzi.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?