- Wprawdzie budy naszych podopiecznych są ocieplone na stałe styropianem ulokowanym między deskami, ale słomę musimy mieć zawsze - mówi Roman Janicki, technik weterynarii. - Już teraz wkładamy ją do bud mniejszych psów. Duże psy dostaną słomę, gdy temperatura spadnie poniżej zera. W przeciwnym wypadku wystarczy kilka deszczowych dni, by namokła i przestała dawać psu ciepło.
- Na szczęście mamy pewne zapasy, co nie oznacza, że nie przydałyby się większe - przyznaje Andrzej Luboński, kierownik placówki. - Dlatego jeżeli ktoś chciałby się pozbyć starych, niepotrzebnych koców czy ręczników, może przywieźć je do nas. Na pewno zostaną wykorzystane.
Placówce systematycznie niosą pomoc przedszkola i szkoły. Dzięki zbiórkom przeprowadzanym przez dzieci, młodzież i ich opiekunów udało się kupić tak potrzebną, zwłaszcza zimą, suchą karmę. Jednak i tej nigdy nie za wiele.
- Jest ona bardziej kaloryczna niż gotowana kasza z mięsem, więc je mieszamy. Psy wymagają teraz zmiany żywienia i potrzebują go coraz więcej. Latem gotujemy trzy garnki kaszy, teraz już cztery, a wkrótce będzie pięć - mówi Bożena Pluta, pracownica schroniska. - Dopiero od marca znów zaczniemy gotować mniej.
W pabianickim przytulisku przebywają głównie duże psy. Niestety, nawet kiedy znajduje dom, jego miejsce zaraz zajmuje następny.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?