Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Pabianicach radni mają płacić mniej za parkowanie

Wiesław Pierzchała
Ruch w centrum Pabianic jest coraz większy. Opłaty mogą sprawić, że będzie nieco luźniej
Ruch w centrum Pabianic jest coraz większy. Opłaty mogą sprawić, że będzie nieco luźniej fot. Krzysztof Szymczak
Wiele emocji wzbudził projekt utworzenia w Pabianicach stref płatnego parkowania.

Wprawdzie samorządowcy już wcześniej próbowali go wprowadzić, ale zwykle odkładali na półkę, gdyż zdawali sobie sprawę, że jest on bardzo niepopularny wśród mieszkańców. Jednak teraz znaleźli się pod ścianą, gdyż finanse miasta są w stanie tragicznym. Stąd pomysł na dodatkowe wpływy do kasy.

Najwięcej kontrowersji we wstępnym projekcie, który opracował Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej, wzbudził pomysł, aby w ramach abonamentu mieszkańcy płacili rocznie 1,3 tys. zł za parkowanie na głównych ulicach, zaś radni tylko 110 zł. Co na to władze miasta?

- Nie może być tak, aby radni płacili dziesięć razy mniej od innych mieszkańców - podkreśla prezydent Pabianic Zbigniew Dychto. - Jeśli wprowadzimy płatne parkowanie, co najpewniej nastąpi jeszcze w tym roku, to wszyscy będą płacić jednakowo. Dlatego cały projekt zostanie przebudowany, zastanowimy się, co zrobić, aby był on jak najlepszy. Chodzi mi o to, żeby precyzyjnie ustalić, na jakich ulicach i w jakich miejscach wprowadzić strefy płatnego parkowania.

Prezydent jest za tym, aby takie strefy były nie na całych długościach ulic (na przykład na głównej arterii ul. Łaskiej, Zamkowej i Warszawskiej bądź na całej, niezwykle długiej ul. Moniuszki), lecz na ich odcinkach - tam, gdzie są sklepy, urzędy i inne instytucje. Tam powinna być rotacja parkujących, zaś w rejonach, gdzie dominują bloki i kamienice, ich mieszkańcy - według Dychty - nie powinni płacić za parkowanie.

- Ja też sobie nie wyobrażam, aby projekt w takim kształcie został przyjęty - mówi Piotr Chrabelski, przewodniczący komisji polityki społecznej Rady Miejskiej w Pabianicach. - Absolutnie nie wchodzi w grę, by były takie upusty. Jako radni nie jesteśmy przecież po to, aby mieszkańcom utrudniać życie, a sobie załatwiać przywileje. Niemniej strefy płatnego parkowania, wzorem innych miast w kraju, trzeba będzie wprowadzić, jako że sytuacja finansowa miasta jest bardzo niepokojąca. Przy rocznym budżecie 120 mln złotych, długi miasta wynoszą 100 mln zł.

Strefy płatnego parkowania od poniedziałku do piątku w godz. 8 - 18 miałyby powstać m.in. na głównej arterii miasta Pabianic oraz na ulicach, które do niej dobiegają, na przykład Wyspiańskiego, Waryńskiego, Skłodowskiej, Kościuszki, Pułaskiego, Narutowicza czy Strażackiej.

Od opłat zwolnione byłyby samochody służb gazowych, energetycznych, wodno-kanalizacyjnych itp.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pabianice.naszemiasto.pl Nasze Miasto