W ubiegłą niedzielę chętni przyszli do budynku uczelnianego kościoła św. Mateusza, gdzie zostali przebadani.
- Wyświetliliśmy też film o sposobach pobierania szpiku - mówi Elżbieta Budny, prezes fundacji.
Kandydaci na dawców oddali po 10 mililitrów krwi, żeby u każdego z nich można było oznaczyć tzw. antygeny zgodności tkankowej. To na ich podstawie dobiera się dawcę i biorcę szpiku. Wszystkie badania były bezpłatne.
Akcja, której współorganizatorami był urząd miejski w Pabianicach i fundacja "Krwinka" wspólnie z Pabianickim Centrum Medycznym, cieszyła się dużym zainteresowaniem. Łącznie odnotowano 217 rejestracji. Na oddanie krwi zdecydowała się też wiceprezydent Pabianic Małgorzata Biegajło.
- Rodzinne przeszczepy szpiku są rzadkością, jedynie dla 25-30 procent chorych znajduje się dawcę w rodzinie - tłumaczy Elżbieta Budny. - Większość przeszczepów pochodzi od dawców niespokrewnionych. A więc im ich więcej, tym szanse na wyleczenie chorych na białaczkę wyższe.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?