Takie problemy to ulubione zmartwienia wszystkich szkoleniowców. Dlatego w drużynie lidera I ligi, z której - co wydaje się najważniejsze - zimą nikt nie odszedł, a dołączyło trzech graczy (Marcin Kaczmarek, Maciej Bykowski i Patryk Kubicki) nie słychać narzekań.
- Na każdą pozycję mamy po dwóch kandydatów, a to mnie może tylko cieszyć, bo rywalizacja podnosi poziom - mówił po ostatnim sparingu Andrzej Pyrdoł. Mariusz Mowlik dodaje, że dużym atutem jego i kolegów jest uniwersalność. - Każdy z nas może grać na różnych pozycjach - mówi obrońca. - Rywalizacja jest, ale to dobrze.
Walka o miejsce w jedenastce powinna wchodzić właśnie w decydującą fazę, a pewnych gry za ponad dwa tygodnie w Szczecinie z Pogonią (w piątek, 4 marca, o godz. 20) może być niewielu.
Oczywiście nikt nie zagrozi w bramce Bogusławowi Wyparle, ale do gry przed nim aspiruje siedmiu obrońców (Michał Łabędzki, Marcin Adamski, Piotr Klepczarek, Mariusz Mowlik, Artur Gieraga, Adrian Woźniczka i Szymon Salski). Do tego do tej formacji przymierzani są też Damian Seweryn i Kaczmarek, choć wydaje się, że z tego drugiego większy pożytek będzie w drugiej linii.
Właśnie w pomocy, a szczególnie w jej środkowej strefie, zapowiada się największa rywalizacja, bo o trzy miejsca walczy aż sześciu graczy: Dariusz Kłus, Bartosz Romańczuk, Krzysztof Mączyński, Marcin Smoliński, Brain Obem i Maciej Bykowski, którego tu ustawiają szkoleniowcy.
Ten ostatni przychodził jako zmiennik Marcina Mięciela. Najskuteczniejszy strzelec ŁKS nie musi martwić się o swoją pozycję, a o miano napastnika numer trzy rywalizują Rafał Kujawa, Patryk Kubicki i Artur Golański.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?