18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za mało pieniędzy dla szpitala w Pabianicach

Marcin Bereszczyński
Szpital dostał 31,2 mln zł, ale pielęgniarki wciąż protestują
Szpital dostał 31,2 mln zł, ale pielęgniarki wciąż protestują fot. Krzysztof Szymczak
Pabianicki szpital dostanie z budżetu państwa 31,2 mln zł z tzw. planu B, czyli programu ratowania polskich szpitali. Wiadomość nie wzbudziła jednak entuzjazmu w ratuszu. Spodziewano się znacznie większej kwoty. Dług szpitala, który przejęło miasto, to aż 104 mln zł.

- Cały piątek poświęciłem na negocjacje z Ministerstwem Zdrowia, aby jednak wywalczyć więcej pieniędzy na ratowanie szpitala - powiedział Zbigniew Dychto, prezydent Pabianic. - Nie wiem, czy ta misja mi się powiedzie.

Przypomnijmy, że Pabianice pięciokrotnie składały wniosek o pieniądze z planu B w Ministerstwie Zdrowia. Urzędnicy ciągle nakazywali wprowadzać poprawki do biznesplanu oraz korekty w przychodach i wydatkach Pabianickiego Centrum Medycznego. Wreszcie w kwietniu zapadła decyzja, że szpital dostanie pieniądze. Uzyskał aprobatę Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie wiadomo było jedynie, jaka to będzie kwota. O tym miał zadecydować Bank Gospodarstwa Krajowego, który przez ostatnie miesiące przyglądał się finansom PCM. Decyzja zapadła w czwartek, a w piątek trwały ożywione dyskusje, co zrobić z kwotą 31,2 mln zł.

- Starania o pieniądze trwały bardzo długo - mówi Zbigniew Dychto. - Dobre i to, co nam przyznano, choć do spłaty za-dłużenia brakuje aż 70 mln zł.

Część radnych wygłosiła nawet opinię, że lepiej oddać rządowi pieniądze, a szpital sprzedać. Uznali, że plan B jest "be". Wolą oddać szpital w prywatne ręce, żeby pozbyć się garbu, czyli szpitalnego zadłużenia. Z powodu tych długów tegoroczny budżet miasta został ledwie dopięty, a brak pieniędzy dotknął głównie oświatę. Kolejne budżety będą podobne.

Szansa na kolejną kwotę na pokrycie długu to wygrana sprawa w sądzie przeciwko byłym dyrektorom szpitala i poprzedniemu prezydentowi Pabianic, których pozwano o działanie na szkodę szpitala i miasta.

Decyzja o przyznaniu pieniędzy na ratowanie szpitala zbiegła się z protestem pielęgniarek, które żądają tysiąca złotych podwyżki. Chodzą do pracy ubrane na czarno.

- Przed przekształceniem szpitala w spółkę miejską obiecałem pielęgniarkom, że będą miały lepiej. Mają, bo dawniej nie dostawały pensji przez 3 miesiące, a obecnie mają wypłaty na czas - powiedział prezydent Dychto. - Nie stać mnie teraz na podwyżki dla pielęgniarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pabianice.naszemiasto.pl Nasze Miasto