- Cały piątek poświęciłem na negocjacje z Ministerstwem Zdrowia, aby jednak wywalczyć więcej pieniędzy na ratowanie szpitala - powiedział Zbigniew Dychto, prezydent Pabianic. - Nie wiem, czy ta misja mi się powiedzie.
Przypomnijmy, że Pabianice pięciokrotnie składały wniosek o pieniądze z planu B w Ministerstwie Zdrowia. Urzędnicy ciągle nakazywali wprowadzać poprawki do biznesplanu oraz korekty w przychodach i wydatkach Pabianickiego Centrum Medycznego. Wreszcie w kwietniu zapadła decyzja, że szpital dostanie pieniądze. Uzyskał aprobatę Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie wiadomo było jedynie, jaka to będzie kwota. O tym miał zadecydować Bank Gospodarstwa Krajowego, który przez ostatnie miesiące przyglądał się finansom PCM. Decyzja zapadła w czwartek, a w piątek trwały ożywione dyskusje, co zrobić z kwotą 31,2 mln zł.
- Starania o pieniądze trwały bardzo długo - mówi Zbigniew Dychto. - Dobre i to, co nam przyznano, choć do spłaty za-dłużenia brakuje aż 70 mln zł.
Część radnych wygłosiła nawet opinię, że lepiej oddać rządowi pieniądze, a szpital sprzedać. Uznali, że plan B jest "be". Wolą oddać szpital w prywatne ręce, żeby pozbyć się garbu, czyli szpitalnego zadłużenia. Z powodu tych długów tegoroczny budżet miasta został ledwie dopięty, a brak pieniędzy dotknął głównie oświatę. Kolejne budżety będą podobne.
Szansa na kolejną kwotę na pokrycie długu to wygrana sprawa w sądzie przeciwko byłym dyrektorom szpitala i poprzedniemu prezydentowi Pabianic, których pozwano o działanie na szkodę szpitala i miasta.
Decyzja o przyznaniu pieniędzy na ratowanie szpitala zbiegła się z protestem pielęgniarek, które żądają tysiąca złotych podwyżki. Chodzą do pracy ubrane na czarno.
- Przed przekształceniem szpitala w spółkę miejską obiecałem pielęgniarkom, że będą miały lepiej. Mają, bo dawniej nie dostawały pensji przez 3 miesiące, a obecnie mają wypłaty na czas - powiedział prezydent Dychto. - Nie stać mnie teraz na podwyżki dla pielęgniarek.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?