- Według wstępnych szacunków, do przedszkoli nie zostanie przyjętych od 10 do 12 procent dzieci. To sporo, więcej niż zakładano - przyznaje Joanna Stelmacz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
W dwunastu placówkach przygotowano około 1700 miejsc. Łatwo więc policzyć, że liczba maluchów, którymi będą musieli zająć się rodzice, dziadkowie lub opiekunki może ponownie sięgnąć dwustu.
Problem braku miejsc dotyczy dzieci 3- i 4-letnich, 5- i 6-latki mają je bowiem zagwarantowane. Urzędnicy liczyli, że w przedszkolach zrobi się luźniej, gdy do szkół obowiązkowo pójdą właśnie 6-latki. Jednak ta reforma została przesunięta w czasie…
- Do szkół podstawowych trafiło do tej pory 95 podań rodziców dzieci 6-letnich, którzy chcieliby, by ich pociechy rozpoczęły we wrześniu naukę w pierwszych klasach - mówi Joanna Stelmach. - Aby poprawić sytuację w przedszkolach, staramy się o pozyskanie funduszy na utworzenie dodatkowych grup.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?