We wtorek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rady miejskiej, w trakcie którego wyraziła ona stanowisko w sprawie przyjęcia przyznanej przez rząd pomocy. Siedemnaście osób opowiedziało się za tym, by z niej skorzystać, cztery (z klubu PiS) wstrzymały się od głosu. Dotacja pozwoli uregulować tylko wynoszące teraz około 29 mln zł zobowiązania publiczno-prawne, czyli wobec ZUS, Urzędu Skarbowego i PFRON. Wśród radnych wzbudziło to kontrowersje.
- Rząd daje pieniądze sam sobie, bo okrężnymi drogami i tak wrócą do budżetu państwa - twierdził radny Krzysztof Górny.
- Sprytna ta pani minister (zdrowia - przyp. red.). Dała tyle, by nie dać nic. To są wirtualne pieniądze - mówił Marian Koczur.
- Gratulujemy, ale nie można tego uznać za sukces. Mniejsze gminy dostały większe pieniądze. Skąd pan weźmie potrzebne jeszcze 40 milionów? - pytał prezydenta Zbigniewa Dychto radny Rafał Boczkiewicz.
Prezydent uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest zaciągnięcie kredytu z Ministerstwa Finansów. Na jakich warunkach, trudno powiedzieć. W każdym razie pomóc w uzyskaniu pożyczki ma sama Ewa Kopacz, minister zdrowia, rozmawiając z Jackiem Rostowskim, ministrem finansów.
- Nie ma opcji przedłużenia likwidacji (proces musi zakończyć się do 31 grudnia - przyp. red.). Miasto musi wziąć te pieniądze, bo inaczej będzie apokalipsa - przekonywał zebranych Marcin Ostojski, likwidator pabianickiego SP ZOZ.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?