- Wydatki związane z montażem i przeglądem technicznym oraz zakupem lampek to ok. 10 tys. zł, dwa razy tyle będą wynosiły opłaty za prąd - mówiła niedawno Joanna Stelmach, rzeczniczka pabianickiego magistratu. Pomoc miastu zaoferował pabianicki starosta Krzysztof Habura. Zaproponował, że powiat zapłaci za montaż i kupno nowych światełek. Miasto musiałoby zapłacić tylko za prąd. Urzędy nie mogły jednak dojść do porozumienia.
- Czekamy na oficjalną propozycję starosty. Jeżeli pomoc będzie dotyczyła pokrycia tylko części kosztów, świątecznej iluminacji nie będzie - tłumaczyła Joanna Stelmach.
Sytuacja zmieniła się w miniony czwartek, kiedy to uczniowie ZS nr 2 w Pabianicach, jak co roku na początku grudnia wyszli na ul. Zamkową, aby zamontować kolorowe choinki. Co na to władze Pabianic?
- Urząd Miasta Pabianic nie zmienił zdania, nie zapłacimy za prąd, który zużyją lampki - tłumaczyła Joanna Stelmach. - Jeżeli okaże się, że sponsorzy lub starostwo nie zapłaci zaprąd, lampki nie zostaną włączone.
Kilka dni później prezydent Pabianic Zbigniew Dychto zdanie jednak zmienił.
- Podjęliśmy decyzję o włączeniu lampek - mówi Dychto. - Cały czas będziemy jednak szukać sponsora, który pomoże nam w sfinansowaniu kosztów zużytego prądu. Co skłoniło prezydenta do zmiany decyzji? Nie wiadomo.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?