Wczesnym popołudniem w poniedziałek zasadził je pabianiczanin Szymon Otomański. Rośliny pochodzą z działki jego kolegi.
- Posadzenie pelargonii w wyrwie to symboliczny gest - mówi 20-letni student Uniwersytetu Łódzkiego. - Pomysł zaczerpnąłem od angielskiego ogrodnika Steve'a Whena, który w taki sposób chciał zwrócić uwagę na katastrofalny stan dróg w swojej okolicy.
Co ciekawe, happening Brytyjczyka odniósł skutek, drogę obok posesji Whena wyremontowano. Na to samo liczy Otomański. - Dziurawe drogi to zagrożenie dla kierowców i pieszych - przekonuje.
Być może wkrótce pabianiczanin będzie miał szansę osobiście wykazać się w walce o poprawę stanu dróg w swoim mieście. W najbliższych wyborach Otomański wystartuje do Rady Miejskiej w Pabianicach z list SLD. - Jako radny będę traktował kwestię dróg priorytetowo - zapewnia. - Przecież ich stan może decydować o czyimś życiu.
Happeningu nie widzieli magistraccy urzędnicy odpowiedzialni za stan dróg - nie zostali zaproszeni przez organizatora.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
