Pabianice walczą o budowę południowej obwodnicy miasta

Dlatego władze Pabianic dwoją się i troją, aby projekt inwestycji zyskał jak najszersze poparcie.

– Zwróciliśmy się o to pisemnie do ościennych samorządów, instytucji, związków zawodowych, placówek medycznych, kulturalnych i oświatowych, fundacji, partii politycznych, przedsiębiorców i wielu innych podmiotów – mówi wiceprezydent Jarosław Cichosz.

– Jest o co walczyć, bo pozyskane środki zewnętrzne pozwoliłyby sfinansować 75 proc. zadania. Z miejskiej kasy należałoby do niego dołożyć 8 – 9 milionów. Jednak wydatek ten można rozłożyć w czasie.

Według planów, południowa obwodnica Pabianic ma być przedłużeniem ul. Świetlickiego, docelowo połączyć drogę wojewódzką nr 485 z drogą krajową nr 14 i stanowić fragment wschodniej obwodnicy aglomeracji łódzkiej. Wszystko to z myślą o wyprowadzeniu ruchu ciężkich samochodów z centrum Pabianic i Łodzi w kierunku autostrad i dróg ekspresowych.

– Budowa obwodnicy, chociaż chodzi o odcinek długości zaledwie 2,2 kilometra, jest, jak widać, częścią ogromnego przedsięwzięcia – dodaje wiceprezydent. – Dzięki tej inwestycji miasto wiele zyska. Zwiększy się choćby dostępność terenów położonych przy nowo wybudowanej drodze, a w konsekwencji być może będziemy mogli włączyć je do podstrefy Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To również szansa dla budownictwa mieszkaniowego.

Zanim jednak na gruntowe drogi i pola wjadą maszyny, trzeba będzie poczekać (zakładając, że są pieniądze na budowę) do... 2012 roku. Termin zakończenia inwestycji – 2013 rok. A w międzyczasie firmy wykonawcze zbudowałyby dwujezdniową drogę, wzdłuż której stanęłyby ekrany dźwiękochłonne, a także chodniki, ścieżki rowerowe, most na rzece Pabiance.

Złożony przez pabianickich urzędników wniosek o dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego (jedyny z powiatu pabianickiego) przeszedł pozytywną ocenę formalną.